Opowieści późną porą - moja opinia o „Nocnym promie do Tangeru”
Zaczynając czytać tę powieść nie wiedziałam wiele na jej temat. Jednak mimo tego, od początku nosiłam w sobie uczucie, że to będzie dobra lektura. Chyba nie do końca potrafię wyjaśnić skąd owo uczucie się wzięło. Może na bookstagramie zetknęłam się z opinią, że to wspaniała książka. Może gdzieś wyczytałam, że „ Nocny prom do Tangeru ” był nominowany do nagrody Bookera, a powszechnie wiadomo, że takie nominacje nie są przyznawane drogą losowania. Niezależnie od przyczyny nastawiłam się na prawdziwą czytelniczą ucztę. Jak to często bywa, gdy człowiek zaczyna czytać z przekonaniem, że trafiła mu się wybitna pozycja, to nie trzeba długo czekać, aż przychodzi rozczarowanie. Na szczęście, w tej sytuacji tak nie było! Powieść Kevina Barry'ego miała u mnie wysoko postawioną poprzeczkę, ale z satysfakcją muszę oznajmić, że udało jej się sprostać moim wymaganiom, a nawet je przeskoczyć. „ Nocny prom do Tangeru ” to opowieść o dwóch starych Irlandczykach spędzających całą noc